Zdrowa Kuchnia

Sardynia – kulinarny raj dla smakoszy

 

Kuchnia włoska znana jest na całym świecie przede wszystkim z pizzy i różnych odmian makaronów. Dla mnie to jedna z najlepszych kuchni świata, prosta, lekka i jedyna w swoim rodzaju, a przy tym niesamowicie różnoraka. Właściwie każdy region to inne przepisy na te same potrawy. Jeśli znamy pizzę neapolitańską, to w Mediolanie czy Florencji będzie zupełnie inna, ale zawsze pyszna. Jednak kuchnię włoską najbardziej lubię we Włoszech, dlatego też często wybieramy Włochy jako miejsce na wakacje. Myślę, że dla wielu osób Włochy to przede wszystkim pyszne i proste potrawy podawane ze znakomitymi winami.

 

Sardynia

Zanim przejdę do ostatniego naszego pobytu to muszę napisać klika słów o samej wyspie. Kiedy trzy lata temu pierwszy raz odwiedziliśmy to miejsce byłam bardzo zaskoczona, spodziewałam się bowiem wyspy podobnej do Majorki zatoczonej z dużą ilością ogromnych hoteli. Sardynia na szczęście to zupełnie inne klimaty. Przede wszystkim małe miejscowości, niewielkie hotele i pensjonaty. Bardzo duża oferta malowniczo położonych willi i apartamentów to też charakterystyczne dla Sardynii. Bardzo zróżnicowane ukształtowanie powierzchni, sprawia, że podróże po wyspie są niesamowitym przeżyciem, cały czas za oknem samochodu mamy wspaniałe widoki. Całe wybrzeże Sardynii to około 1800 kilometrów. Myślę, że wyspę najlepiej poznawać przemieszczając się z miejsca na miejsce, ponieważ jest bardzo różnorodna pod wieloma względami. Północny wschód tak zwane Costa Esmeralda jest przepięknym miejscem z ciepłymi plażami i pięknym morzem w kolorze turkusu, natomiast druga strona wyspy od zachodu to piękne stare miasteczka, góry i piękne morze. I oczywiście wszędzie przepyszne włoskie, a właściwie sardyńskie jedzenie.

 

krewetki

 

Sardyńskie jedzenie

Gdy pierwszy raz byliśmy na Sardynii, już wtedy jedzenie bardzo nam smakowało. Niestety nie wynajęliśmy samochodu i poruszaliśmy się komunikacją lokalną. Dlatego też poznaliśmy kuchnię tylko w regionie Olbi. Tym razem chcieliśmy zobaczyć północno-wschodnie wybrzeże. Hotel mieliśmy w miejscowości Lu Bagnu, trzy kilometry od średniowiecznego miasteczka Castelsardo. W drodze z lotniska do naszego miejsca pobytu zatrzymaliśmy się w restauracji położonej w pięknym ogrodzie przy malowniczej drodze z Olbi do Sassari. Nazwa lokalu Golden Gate nie była za bardzo zachęcająca, ale byliśmy zmęczeni podróżą i wiedzieliśmy, że jak minie pora lunchu to będzie trudno znaleźć otwartą restaurację.

Dojechaliśmy tam około godziny 12:30 w niedzielę, sala była właściwie pusta, ale nie minęło półgodziny zaczęła bardzo szybko się zaludniać. Do restauracji przyjechali Włosi z całymi rodzinami na niedzielny obiad. Nasze zamówienia były dosyć skromne, makarony, lub sałatka z owocami morza czy też antipasti. Natomiast Włosi zamawiali pełne półmiski owoców morza na przystawki, różnorodne makarony z owocami morza na pierwsze danie, a dania główne to były przede wszystkim świeże pieczone w soli ryby. Ucztowanie zakończyli deserami. Przy większych stołach jak to bywa u włoskich rodzin, siedziały grupy dorosłych z dziećmi. Wszystko podawane było na dużych półmiskach i goście mogli skosztować wspólnie wszystkich przysmaków. Był to niesamowity widok wspólnego świętowania niedzieli przy pysznym jedzeniu. W naszym kraju owoce morza nie są jeszcze ani tak popularne, ani dostępne. A widok dzieci jedzących takie przysmaki jest naprawdę rzadki. Już wtedy wiedzieliśmy, że jedzenie podczas tego wyjazdu będzie dobre i bogate w dania z owocami morza.

 

Restauracje na Sardynii

Właściwie w każdej najmniejszej restauracji, były dostępne mule. Zuppa di cozze to jedno z najlepszych dań jakiem tam jadłam. Mule gotowane w sosie pomidorowym przepysznie przyprawionym świeżymi ziołami. Zawsze była dostępna sałatka z ośmiornicy, najczęściej podawana z ziemniaczkami. Krewetki, langustynki czy kalmary bardzo często pieczone w cieście na głębokim tłuszczu. Wszystko świeże i pyszne. W jażdym lokalu podawano sardyński chleb pane carasau z oliwą. Nie brakował też potraw mięsnych, które wyglądały bardzo smakowicie. Mieszkaliśmy w bardzo małej miejscowości, ale każda restauracja, w której jedliśmy, serwowała pyszne dania. Nie mogło zabraknąć oczywiście pizzy z pieca opalanego drewnem i makaronów. Hitem kulinarnym okazało się risotto przygotowywane z owocami morza risotto ai frutti di mare albo z grzybami risotto funghi porcini. Jedna i druga wersja pyszna i świeżo przygotowywana.

octopus

Wieczorami restauracje zapełniały się około godziny 21:30 i właściwie gośćmi byli mieszkańcy tej niewielkiej miejscowości i niewielu turystów jak my. Miło było widzieć, jak serdecznie właściciele restauracji witają swoich gości, którzy już przy drugiej wizycie mieli status stałego klienta.

Przez tydzień lunche i kolacje jedliśmy w różnych restauracjach i w wielu miejscowościach. Zawsze jedzenie było dobre, jedynie w miejscach bardzo turystycznych dłużej trzeba było czekać na jedzenie. Podsumowując, mieszkańcy Sardynii są bardzo przyjaźni dla turystów i chętnie im pomagają. Mogłam się przekonać na własnej skórze. Przed wejściem do restauracji skręciłam nogę. Do hotelu mieliśmy około 4 kilometrów, a tym razem wybraliśmy autobusem. Kiedy mój mąż zapytał o taksówkę, właściciel restauracji zaproponował, że nas odwiezie do hotelu. Oprócz tego miłym zaskoczeniem był fakt, że nie chciał od nas żadnej opłaty za podwiezienie.

 

Sassari

Jednym z punków naszego wyjazdu była wycieczka do Sassari, największego miasta w tym regionie. W centrum miasta mieści się duża hala handlowa. Stoiska mimo późniejszej pory nadal zapełnione były owocami morza, rybami i świeżymi warzywami. Był to niesamowity widok u nas niespotykany.

Większość z tych produktów trafia do restauracji i można je przygotować w bardzo prosty sposób, co jest podstawą kuchni włoskiej. Podstawa to świeże i łatwo dostępne produkty.

 

smaki Sardynii

 

Sardynia, a dieta wegetariańska, bez laktozy i glutenu

W naszej grupie były osoby, które nie jedzą mięsa w tym ryb, a także takie, które nie mogą jeść glutenu i laktozy. Bardzo miłym zaskoczeniem był fakt, że dania wegetariańskie były dostępne wszędzie. Natomiast jeśli chodzi o gluten i laktozę, również w każdej restauracji mieli możliwość przygotowania makaronu bezglutenowego czy risotta bez masła i sera tylko na oliwie z oliwek. Kelnerzy często przynosili do stolika makaron w opakowaniu, żeby nas zapewnić, że jest to produkt bez glutenu. Było to dla nas bardzo miłe pozytywne zaskoczenie. Dieta bezglutenowa i bez laktozowa jest bardzo popularna na Sardynii, i z czystym sumieniem mogę polecić tę wyspę na wakacje dla osób, które muszą uważać na gluten i laktozę. Nawet na bardzo małym targu w Lu Bagnu, przemiła kobieta miała na swoim stoisku lokalne sery owcze bez laktozy i salami bez glutenu. Wszystko opisane i z certyfikatami.

 

 

Wina z Sardynii

Pisząc o kuchni sardyńskie,j nie można zapomnieć o lokalnych winach. Sardynia to ogromne winnice, często ekologiczne położone w przepięknych terenach na wzgórzach.

Na Sardynii jest bardzo dużo winnic często połączone z hodowlą i produkcją serów. W restauracjach, barach serwują swoje lokalne wina. Myślę, że rodowity Sardyńczyk nie pije wina z innego regionu Włoch. Wina są pyszne, lekkie i cudownie pasują do lokalnej kuchni. Jednym z bardziej popularnych jest białe wino Vermentino (gallura) i czerwone wino Cannonau, nie wiem, czy wszędzie to wino tak smakuje, ale tam na Sardynii wydawało się naprawdę idealne. Nie można nie wspomnieć o likierze Mirto z Sardynii, przygotowywanym z jagody mirtu pospolitego. Podaje się go po każdym posiłku dla lepszego trawienia, najlepiej smakuje zmrożony.

 

Restauracja i pizzeria Est Istna w Murta Maria

Ostatni wieczór spędziliśmy w miejscowości Murta Maria położonej około 8 kilometrów od lotniska w Olbi. Wróciliśmy tam po 3 latach od ostatniego pobytu i bardzo na ten moment czekałam. A to za sprawą pewnej restauracji Est Istana, w której poprzednim razem jedliśmy pożegnalną kolację. Ponieważ było rewelacyjnie przepyszne dania, niesamowity wybór owoców morza i desery sprawiły, że właśnie to miejsce utkwiło w naszej pamięci i bardzo chcieliśmy tam wrócić. Tym razem wszystko było równie dobre, a miłym zaskoczeniem był nowy wystrój restauracji, który bardzo nam się spodobał. Tę niezwykłą restaurację prowadzi małżeństwo, które całe swoje serca wkładają w te niezwykle potrawy.  To bardzo mili i uprzejmi, mimo, że mówią tylko po włosku to i tak można się było z nimi porozumieć. Dodatkowym atutem była przepyszna pizza bezglutenowa wyczekiwana przez naszych „bezglutenowców” przez cały czas pobytu na Sardynii. Oczywiście wieczór zakończyliśmy deserami, a właściwie tiramisu, które serwują tam w czterech różnych smakach. Wierzcie każdy przepyszny, ale mój ulubiony to pomarańczowy. Był to naprawdę miły akcent na zakończenie naszej wyprawy i myślę, że na Sardynię i do restauracji Est Istana na pewno wrócimy.

pizza bezglutenowa

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *